czwartek, 26 grudnia 2013

Rozdział 6

"To była Kate?! zapytałem nie wierząc w to co widziałem.
Każdy zaniemówił.
"Stary! Ona jest cholernie gorąca!" powiedział Niall.
"Chodźmy, mam z nią pierwszą lekcję" oznajmiłem wstając i biegnąc w kierunku szkoły.
Praktycznie wpadłem do klasy.
"Jesteś wcześnie Harry" stwierdził nauczyciel.
"Nie przyzwyczajaj się do tego" mruknąłem.
Podszedłem do Kaitlin, która miała zadowolony z siebie wyraz twarzy.
"Znowu usiądziesz z nami" wyszeptałem do jej ucha.
"Jeśli nie będzie nic lepszego, to tak" powiedziała.
Czekaj, co?
"Podoba mi się twój strój" oznajmiłem patrząc na nią.
"Cokolwiek, mam dużo rzeczy do zrobienia, pa" powiedziała.
Czekaj, CO?
Czy ona nie zbyła mnie przed chwilą? Zrobiła to?
No cóż, może ona zaczęła grać w tą grę...

Kaitlin's pov
O mój Boże.
Wierzcie lub nie, ale to jest rzeczywiście zabawne. To znaczy, podoba mi się to. Nie muszę być uprzejma, przestraszona lub spięta. Wystarczy powiedzieć to, co wpadnie do głowy. Podobało mi się to.
Po kilku lekcjach ( i dziwnych spojrzeniach ) był czas na lunch.
Ruby skinęła, żebym z nią usiadła, co zrobiłam.
"Jeśli Harry poprosi, żebyś z nim usiadła, powiedz nie" wyszeptała.
Rozejrzałam się i zobaczyłam, że Harry zmierza w naszym kierunku.
Ale na drodze stanęła Melissa.
"Hej, mogę porozmawiać z tobą na chwilę?" zapytała.
Spojrzałam na Ruby.
"Właściwie, to chcę tylko przeprosić" powiedziała.
Wow. Nowy wygląd, lepsze traktowanie.
Skinęłam głową, wstałam i podeszłam do jej stolika.
"Słuchaj dziwko, wszyscy inni mogą nie rozumieć, ale ja tak" powiedziała ostro.
Tego się nie spodziewałam.
"Słucham?" powiedziałam nieco.... wkurzona.
"SŁUCHAJ DALEJ!" powiedziała teraz krzycząc. Czułam jak ludzie się gapią.
"Widzę co robisz, by wywrzeć wrażenie na Harrym. Huh? Cóż, to kurwa źle. Pogódź się z tym, że od razu po tym cię rzuci dla kogoś lepszego, takiego jak ja" powiedziała szorstko.
"Jesteś nie warta mojego czasu" rzuciłam odchodząc.
"Nie odchodź ode mnie suko!" wrzasnęła.
"Za późno!" warknęłam nie odwracając się.
Ruby stała z ustami szeroko otwartymi.
"Cholera, twoją naturą jest bycie złą dziewczynką" powiedziała.
"To jest rzeczywiście zabawne" przyznałam.

Harry's pov
Cholera, co ona przed chwilą powiedziała do Melissy?
Usłyszałem tylko "słucham?" "jesteś nie warta mojego czasu" "nie odchodź ode mnie suko" i "za późno", ale cholera, Kaitlin ma jakąś przewagę nad nią.
Gdy zobaczyłem jak wraca z powrotem do Ruby podszedłem do nich.
"Hej, chcesz usiąść znów z nami" powiedziałem chłodno.
"Nie dzisiaj" powiedziała jakby to było nic.
"Ujmę to inaczej. Usiądź z nami" powiedziałem bardziej sfrustrowany.
"Nie" warknęła kontynuując swoją rozmowę z Ruby.
"To nie było pytanie" powiedziałem chwytając ją za nadgarstek.
"Nie obchodzi mnie" warknęła zabierając swoją rękę.
Kim była ta dziewczyna?! Nie miałem pojęcia, ale polubiłem ją.
"Powiem ci coś. Ja zawsze dostaję to czego chcę" powiedziałem odwracając się, by odejść.
"Oczywiście nie dzisiaj" mruknęła. Udałem, że tego nie słyszałem i wróciłem do mojego stolika.
"Gdzie jest twoja księżniczka?" zapytał Louis uśmiechając się krzywo.
"Stała się wojownicza" odpowiedziałem siadając.
"Gówno prawda" powiedziała Perrie pisząc SMS-a.
"Widziałem to jak zgasiła Melissę" wtrącił Liam wskazując na Melissę.
"Założę się, że przez trzy dni będzie taka, a potem powróci do swojego własnego nudnego ja" powiedziała Danielle.
"Dlaczego jesteś nią tak zainteresowany Harry? To tylko dziewczyna" oznajmił Zayn.
Właśnie uświadomiłem sobie, że się na nią gapię.
"Nie stary. Ona jest inna"

Jessica's pov
"Parker, co chcesz dzisiaj robić?" zapytałam, gdy staliśmy przed szkołą.
"Parker?" zapytałam znowu. Nie, nie byliśmy na randce. Jeszcze nie. Pracowałam nad tym.
"Kim ona jest?" spytał wskazując na dziewczynę.
"Moja siostra" mruknęłam.
"Jest gorąca!" powiedział.
Czekaj, czekaj. Co jest kurwa?
Podszedł do niej. Zawahałam się, ale też poszłam.
"Hej, robię imprezę w sobotę. Byłoby świetnie, jeślibyś przyszła" powiedział. Popatrzyła na niego w szoku, potem spojrzała na mnie.
"Przyjdzie" odpowiedziała Ruby. Parker skinął głową.
"Dobrze, sprawdzę" powiedział odchodząc.
Ja pierdolę!
Ta dziewczyna jest lepsza ode mnie we wszystkim!!
"Wsiadajcie" mruknęłam siadając na miejscu kierowcy.
Obie wsiadły i pojechałyśmy do domu.
-
Kurwa, nie mogę w to uwierzyć!
Zatrzymałam samochód i wpadłam jak burza do domu.

Kaitlin's pov
"Jaki, do cholery jest jej problem?" mruknęła Ruby. Ja po prostu wzruszyłam ramionami.
Odwróciłam się i zobaczyłam samochód Louis'a, wysiadał z niego "gang" Harry'ego.
Jęknęłam.
Od razu poszłyśmy do mojego pokoju. Kiedy zaczęłyśmy odrabiać lekcje zadzwonił dzwonek.
"Kaitlin, Ruby ktoś do was!" moja matka krzyknęła.
Kto do cholery?!
Podbiegłam i wyjrzałam przez barierkę.
Louis.
"Cześć. Czy chcecie przyjść do mnie i zrobić pracę domową w grupie?" zapytał uprzejmym głosem.
"Będzie świetnie! Weź swoje rzeczy!" krzyknęła mama. Ja skinęłam głową.
"Ruby idziemy do Louis'a" szepnęłam biorąc moją torbę. Ona wzięła swoją i zeszłyśmy na dół, gdzie czekał Louis.
Mama zamknęła za nami drzwi, a Louis szepnął mi do ucha.
"Ktoś specjalny oczekuje ciebie, księżniczko"
Przez kręgosłup przeszły mnie dreszcze.

Notatka:
Gif dla pogawędki Kate z Melissą:








5 komentarzy:

  1. świetny rozdział *-*
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zabieram się za czytanie. Ale mam taki mały pomysł. Mogła byś dialogi pisać od myślników? Od razu by się lepiej czytało :)
    Zapraszam na I rozdział.
    http://love-song-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham <3 / Juula

    OdpowiedzUsuń