środa, 18 grudnia 2013

Rozdział 4

"Mamo! Chcę wyjść z Parkerem! Psujesz mi życie!"
"Wyszłaś z nim wczoraj! Wróciłaś za późno do domu!"
"Och, było późno! Pozwij mnie"
"Nie chcę żebyś spotykała się z tym chłopcem!"
"Nie możesz mnie powstrzymać!"

________
To nie była najlepsza pobudka jaką kiedykolwiek miałam, ale dzisiaj mam wielki problem.
Usiadłam na łóżku, kiedy moja mama weszła do pokoju.
"Przepraszam kochanie, nie pozwolę ci spać dłużej, impreza jest za godzinę" przemówiła łagodnie, ja skinęłam głową i wstałam.
I założyłam to -----> http://www.polyvore.com/untitled_43/set?id=92103258  Moje tankini.
W tym czasie moja mama zawołała mnie na dół.
"Dzisiaj idziemy tylko ty i ja Kaitlin" powiedziała moja mama, gdy szłyśmy przez ulicę.
Zobaczyłam dziewczynę, która przeszła ze swoimi przyjaciółmi przez bramę na tyły domu.
Odwróciła się i śmiała się ze mnie.
To była ta dziewczyna, która krzyczała na mnie na stołówce. Ruby powiedziała, że ma na imię Melissa.
O nie, to nie może być prawda.

________
"Emily witaj, o, a ty musisz być Kaitlin, zapraszam!" Chodźcie, chodźcie!"
Mama Louisa wydawała się miła. Ja tylko się uśmiechnęłam i pomachałam.
"LOUIS CHODŹ TUTAJ!" krzyknęła.
"No dalej, impreza nie rozpocznie się przecież bez gościa honorowego" uśmiechnęła się.
Przyszedł półnagi Louis.
"Co?" zapytał zanim na mnie spojrzał. Uśmiechnął się.
"Przedstaw Kaitlin swoim znajomym!" powiedziała chwytając moją matkę za rękę i prowadząc ją do paczki dorosłych.
"Będę zaszczycony" wymamrotał.
Teraz czuję się nieswojo.
Gestem pokazał mi, że mam iść za nim. Zawahałam się, ale poszłam. Byliśmy po drugiej stronie domu z dala od dorosłych.
"Przyszła księżniczka" powiedział podchodząc do grupy ludzi.

Harry's pov
Przyszedł Louis, a Kaitlin za nim.
"Przyszła księżniczka." powiedział.
Była przerażona. Dobrze.
Spojrzała na Melissę. Sprawa na stołówce.
Ja totalnie tego nie pamiętałem, kiedy kazałem Louis'owi ją zaprosić. Jestem przebiegły xD
Każdy patrzył na nią. Ona spokojnie usiadła.
Postanowiłem zacząć pracę na moim małym projekcie.
Więc poszedłem i usiadłem koło niej.
Spojrzała przerażona. Podobało mi się to.
"Co ty na to, że ty i ja wejdziemy do środka, a ja cię oprowadzę?" zapytałem z uśmiechem.
Miała niezdecydowany wyraz twarzy.
"Nie dzięki, wolę być tutaj. A tu są świadkowie." wymamrotała tę drugą część.
Pochyliłem się do jej ucha i szepnąłem.
"Kochanie, ja zawsze dostaję to czego chcę. A teraz właśnie chcę ciebie."
Popatrzyła jeszcze bardziej przerażona.
To było zabawne.
"Zdejmij to" powiedziałem wskazując na jej ubranie.
"J-jest dobrze" powiedziała.
"To nie było pytanie" powiedziałem, a ona natychmiast to zdjęła.
Tankini. Cholera, ona nie jest zabawna.
"Czy księżniczka wchodzi do basenu?" zażartowała Melissa.
"Wątpię. Nie ma przy niej służącej, która by jej to oczyściła" powiedziała Perrie.

Kaitlin's pov
To oficjalne. Nienawidzę tego miejsca.
Wstałam, by odejść, ale Harry przyciągnął mnie z powrotem.
"Czy powiedziałam, że możesz odejść?" powiedział chrapliwym głosem.
O mój Boże. To będzie długi dzień.

Harry's pov
"Wejdź do basenu, chcę cię zobaczyć mokrą" szepnąłem jej do ucha.
Zbladła jak kartka papieru.
"D-dobrze m-mi tuta-"
"Jeszcze raz, to nie było pytanie" powiedziałem przerywając jej.
Ale tym razem nic nie zrobiła.
Postanowiłem jej pomóc.
Podniosłem ją i zarzuciłem na swoje ramię.
"Harry! Puść mnie! Teraz!" wrzeszczała.
"Jak sobie życzysz księżniczko" powiedziałem wrzucając ją do basenu.
Ona natychmiast wypłynęła na powierzchnię.
Każdy patrzył i się z niej śmiał.
Podpłynęła do drabinek i wyszła ociekając wodą.
"Patrz, teraz nie jest lepiej?" zapytałem podchodząc do niej.
Ona od razu ominęła mnie, wzięła swoje rzeczy i wyszła przez bramę.
Będzie z nią trudniej niż myślałem.

Kaitlin's pov
"Cholernie nienawidzę tego miejsca" wymamrotałam idąc jak burza do mojego domu, Ruby siedziała na schodach.
"Co ci się stało?!" zapytała wstając.
O rany. Miałam iść z nią na zakupy.
"Przepraszam cię bardzo, musiałam iść na tą imprezę, a nie miałam twojego num-"
"W porządku, ale co się stało na imprezie?" zapytała.
Wyjęłam klucze, otworzyłam drzwi i weszłyśmy do środka.

________
"Wiesz co musisz zrobić?" powiedział Ruby, gdy jej wszystko wyjaśniłam.
"Co?" zapytałam wychodząc na korytarz przebrana w nowe ubrania.
http://www.polyvore.com/untitled_38/set?id=92067770
"Musisz grać z nim w tę grę!" powiedziała wstając.
"Ale to jest złe" oznajmiłam kierując się w stronę komody.
"Co jest złe?" zapytała Jessica wyłaniając się z korytarza.
"Gdzie byłaś?" zapytałam.
"Nieważne, co jest złe i dlaczego nie możesz tego zrobić?" zapytała.
Ruby zaczęła jej wszystko wyjaśniać.

________
Pod koniec tej historii wyglądała na zainteresowaną.
"Musisz grać tym chłopakiem Kate" powiedziała.
"To jest złe" powtórzyłam.
Jęknęła.
"Jesteś taka sztywna" powiedziała.
"No proszę! Zrobisz coś dobrego dla wszystkich dziewczyn" błagała Ruby.
"Uffff.... mogę to zrobić" powiedziałam przewracając oczami.
"TAK!" krzyknęły jednocześnie.

"Musisz złamać mu serce" powiedziała Jess.
"Jakie serce? Rzuca każdą dziewczynę. Bierze to, co chce i je zostawia" oznajmiłam cytując Ruby.
"Tak, ale teraz chce ciebie. A ty nie jesteś jak inne dziewczyny, z którymi był" powiedziała Ruby.
Zadanie podjęte.

"Będziesz potrzebować nowych ubrań" powiedziała Jessica przeglądając moją szafę.
"Jutro we trójkę pójdziemy na zakupy" oznajmiła Ruby.
Spojrzałam na Jessicę, która skinęła głową w zgodzie.
Uderzyłam głową o komodę.
W co ja się wpakowałam.

_______
"Trzymaj" powiedziała Ruby wręczając mi mój telefon z wpisanym jej numerem.
"Dzięki" wymamrotałam. Wyszła drzwiami frontowymi.
W tym samym czasie weszła mama.
"Gdzie ty byłaś?!" krzyknęła na Jessicę.
"Nie twój interes" burknęła wchodząc do swojego pokoju.
"A co z tobą?" zapytała, patrząc na mnie.
"Poczułam się niedobrze, więc poszłam" powiedziałam. Kłamstwo.

Może to nie będzie takie trudne jak myślałam.
Zwykły żart może być bardzo trudny.

Poszłam do mojego pokoju i zrobiłam całą weekend'ową pracę domową. I poszłam spać.

Notatka

W następnym rozdziale będzie się DUŻO działo!

Kiedy Kaitlin zobaczyła Melissę idącą przez bramę.










1 komentarz: