To nie był pierwszy raz, gdy odwiedzał swojego starego znajomego. Zastanawiam się, o co w tym wszystkim chodzi.
Harry's pov- Więc Harry, zamieniła cię w potulnego pieska? - zapytał Jordan zabierając z mojej dłoni papierosa, zapalając go i wkładając sobie do ust.
- To było ten jeden, jedyny raz. - chrząknąłem.
- Jak ma na imię? - zapytał Michel.
- Nie twoja sprawa. - rzuciłem.
- Ma na imię Kaitlin. - usłyszałem głos. Czekaj... wiem do kogo należał.
Parker wyszedł z cienia alejki.
- Cześć, Harry. - powiedział z uśmiechem.
- Czego, kurwa chcesz?! - warknąłem.
- Uspokój się Harry, nie chcesz żeby Kaitlin coś się stało? Prawda? - uśmiech nie opuszczał jego twarzy.
- Co do cholery jej zrobiłeś?! - krzyknąłem.
Strzelił palcami, a Jordan i Michel chwycili mnie za ramiona i przypięli do ściany.
- Nic... jeszcze. - jego głos prawie odbijał się echem w mojej głowie.
- Co do cholery ma to znaczyć?! - krzyknąłem próbując wyrwać się z uścisku chłopaków.
- Harry, przez nią jesteś słaby i oboje wiemy, że byłbyś w stanie wyrwać się tym chłopakom w każdej chwili.
- Czego chcesz?! - warknąłem.
- Chcę żeby mój stary przyjaciel Harry, wrócił do swojego dawnego "ja". - spojrzałem na niego.
- Zerwij z nią Harry, zabaw się z nią, jak ze swoimi pozostałymi panienkami i zostaw ją.
- Nigdy.
- Och, ale Harry, tak będzie najlepiej. I to zaprowadziło nas do początku. Chcesz, żeby Kaitlin coś się stało? Chcesz?
- Nie zbliżaj się do niej! - krzyknąłem. Moja twarz była gorąca z wściekłości.
- Dobra. Rób jak chcesz. - powiedział, a Jordan i Michel puścili mnie.
Stałem w kompletnym szoku, gdy odeszli.
To było łatwe. Za łatwe.
Kaitlin's pov
Zbiegłam schodami na dół i otworzyłam frontowe drzwi.
- Hej, ludzie! - wykrzyknęłam, gdy za drzwiami stał cały gang.
Wpuściłam ich.
- O co chodzi? - zapytałam nie wiedząc, dlaczego przyszli tu wszyscy.
- Chcemy, gdzieś dzisiaj wyjść. - wyjaśniła Danielle.
- Jasne. - odparłam.
- Jest tutaj Harry? - zapytał Liam.
- Nie, powiedział, że musi odwiedzić jakiegoś starego przyjaciela. Czemu pytasz?
Chłopaki popatrzyli na siebie zszokowani.
- Nie, nic. Tak tylko się pytamy. - powiedział Zayn.
Dziwne.
___
- Louis, przypomnij mi, żebym nigdy więcej z tobą nie chodziła na kręgle. - powiedziałam, gdy schodziliśmy z torów.
- Przepraszam. - wymamrotał.
Nigdy nie myślałam, że można coś popsuć na kręgielni.
- Gdzie teraz? - zapytała Perrie chwytając Zayna za rękę.
Harry's pov- Więc Harry, zamieniła cię w potulnego pieska? - zapytał Jordan zabierając z mojej dłoni papierosa, zapalając go i wkładając sobie do ust.
- To było ten jeden, jedyny raz. - chrząknąłem.
- Jak ma na imię? - zapytał Michel.
- Nie twoja sprawa. - rzuciłem.
- Ma na imię Kaitlin. - usłyszałem głos. Czekaj... wiem do kogo należał.
Parker wyszedł z cienia alejki.
- Cześć, Harry. - powiedział z uśmiechem.
- Czego, kurwa chcesz?! - warknąłem.
- Uspokój się Harry, nie chcesz żeby Kaitlin coś się stało? Prawda? - uśmiech nie opuszczał jego twarzy.
- Co do cholery jej zrobiłeś?! - krzyknąłem.
Strzelił palcami, a Jordan i Michel chwycili mnie za ramiona i przypięli do ściany.
- Nic... jeszcze. - jego głos prawie odbijał się echem w mojej głowie.
- Co do cholery ma to znaczyć?! - krzyknąłem próbując wyrwać się z uścisku chłopaków.
- Harry, przez nią jesteś słaby i oboje wiemy, że byłbyś w stanie wyrwać się tym chłopakom w każdej chwili.
- Czego chcesz?! - warknąłem.
- Chcę żeby mój stary przyjaciel Harry, wrócił do swojego dawnego "ja". - spojrzałem na niego.
- Zerwij z nią Harry, zabaw się z nią, jak ze swoimi pozostałymi panienkami i zostaw ją.
- Nigdy.
- Och, ale Harry, tak będzie najlepiej. I to zaprowadziło nas do początku. Chcesz, żeby Kaitlin coś się stało? Chcesz?
- Nie zbliżaj się do niej! - krzyknąłem. Moja twarz była gorąca z wściekłości.
- Dobra. Rób jak chcesz. - powiedział, a Jordan i Michel puścili mnie.
Stałem w kompletnym szoku, gdy odeszli.
To było łatwe. Za łatwe.
Kaitlin's pov
Zbiegłam schodami na dół i otworzyłam frontowe drzwi.
- Hej, ludzie! - wykrzyknęłam, gdy za drzwiami stał cały gang.
Wpuściłam ich.
- O co chodzi? - zapytałam nie wiedząc, dlaczego przyszli tu wszyscy.
- Chcemy, gdzieś dzisiaj wyjść. - wyjaśniła Danielle.
- Jasne. - odparłam.
- Jest tutaj Harry? - zapytał Liam.
- Nie, powiedział, że musi odwiedzić jakiegoś starego przyjaciela. Czemu pytasz?
Chłopaki popatrzyli na siebie zszokowani.
- Nie, nic. Tak tylko się pytamy. - powiedział Zayn.
Dziwne.
___
- Louis, przypomnij mi, żebym nigdy więcej z tobą nie chodziła na kręgle. - powiedziałam, gdy schodziliśmy z torów.
- Przepraszam. - wymamrotał.
Nigdy nie myślałam, że można coś popsuć na kręgielni.
- Gdzie teraz? - zapytała Perrie chwytając Zayna za rękę.
Telefon zabrzęczał w mojej kieszeni.
Harry's pov
Wsiadłem do samochodu i miałem zamiar pojechać do domu, ale najpierw powinienem napisać do Kaitlin.
Zacząłem szukać telefonu.
Gdzie on jest?!
Wzruszyłem ramionami i odpaliłem samochód. Jest gdzieś prawdopodobnie w samochodzie, pośród tego bałaganu.
Notatka
Kto to może być? Bo na pewno nie on! :D
Czy będzie DRAMA?!
- Ja nie mogę iść z wami. Harry wrócił i na mnie czeka. - powiedziałam.
- To widzimy się później. - powiedziała Eleanor, pozostali pomachali, a ja zaczęłam iść w kierunku toru dla rolek.
- To widzimy się później. - powiedziała Eleanor, pozostali pomachali, a ja zaczęłam iść w kierunku toru dla rolek.
Harry's pov
Wsiadłem do samochodu i miałem zamiar pojechać do domu, ale najpierw powinienem napisać do Kaitlin.
Zacząłem szukać telefonu.
Gdzie on jest?!
Wzruszyłem ramionami i odpaliłem samochód. Jest gdzieś prawdopodobnie w samochodzie, pośród tego bałaganu.
Notatka
Kto to może być? Bo na pewno nie on! :D
Czy będzie DRAMA?!
Bd drama ! Rodział jest świetny :) next,next...
OdpowiedzUsuńBędzie drama jak znalazł - DynaHope1DEF
OdpowiedzUsuńBędzie drama jak znalazł - DynaHope1DEF
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę doczekać się kolejnego :** świetnie piszesz... mój ulubiony ff to do następnego...
OdpowiedzUsuńprooooszszzzzęęę dodaj następny, bo już nie mogę się doczekać :**
OdpowiedzUsuń